Brzeźno-Gdańsk/Sopot
W Gdańsku znalazłam się zupełnie przypadkiem ;)
Po weselu w Bydgoszczy wsiadłam w busa i 2 godziny później byłam już w Trójmieście.
To co przeżyłam zostanie w mojej pamięci, pojechałam zupełnie sama (ale nie byłam samotna) i te 3 dni miały zupełnie inny wymiar niż wówczas, gdy podróżuję ze znajomymi.
Nie będę opisywać wszystkiego co się wydarzyło, bo po pierwsze ten post musiałby być bardzo długi, a po drugie... chcę niektóre wydarzenia zostawić dla siebie ;)
Natomiast... jest kilka punktów, które chciałabym tu zamieścić.
1. Dziękuję Willi Nadmorskiej za to, że nie zostałam na noc na bruku 😅 mimo, iż przeżyłam sporo stresu, mój pobyt finalnie będę wspominać z delikatnym sentymentem do tego miejsca.
2. Na zawsze chcę zapamiętać, że... nie wszystko da się załatwić pieniędzmi i najważniejsza jest pomoc - bycie dla drugiego człowieka. A rodzina jest zawsze na pierwszym miejscu, by Ci pomóc ❤️
3. Dziękuję Patrykowi, którego już pewnie nigdy nie zobaczę, a dzięki któremu zobaczyłam najpiękniejszą panoramę Gdańska 🌇🌉
Dzięki, że się mną zaopiekowałeś udowodniłeś, że w XXI wieku istnieją prawdziwi dżentelmeni :D
4. Dziękuję sobie za to, że dałam sobie szansę zmiany perspektywy, sposobu myślenia, samoakceptacji i wytrwałości;) oraz, że przekroczyłam swoje bariery :)
Komentarze
Prześlij komentarz